Cóż takiego mitycznego i cóż ciekawego ma do zaoferowania cicha i spokojna miejscowość Występa w województwie świętokrzyskim??? Owo pytanie nurtowało zapewne wielu miłośników dalekich obserwacji, jednakże starzy wyjadacze dobrze wiedzą, że jest to jeden z najdalszych – jak to nazwałem ongiś bastionów świętokrzyskich, z którego widać w standardowych warunkach nasze piękne Tatry.
Zważając na dość archaiczny czas tej obserwacji, która została już niejednokrotnie powtórzona zastanawiałem się wtedy (1.10.2019) dlaczego oddalone bagatela 10 km Kielce od tego miejsca jeszcze nie pokusiły się na zbadanie tego rejonu pod kątem potencjału dalekoobserwacyjnego. Symulator pokazuje przecież piękne pasmo gór ciągnące się od Kieżmarskiego Szczytu aż po dach Tatr Liptowskich…. Hey stawia również na niezalesionej miejscówce piękną czerwoną plamę, a posiadaliśmy wtedy jedynie zdjęcia z 26.12.2017, w warunkach mirażu inwersyjnego.
Dlatego wykorzystując kapitalne warunki 1.10.2019 roku udałem się w te rejony celem ustrzelenia Tatr właśnie z Występy, która chodziła mi po głowie od dłuższego czasu podobnie jak ów szczęsny Salomin. No ale dobra… trochę słów o Występie. Jak to mówią wsi spokojna wsi wesoła położona na zboczu wzgórza przy drodze ekspresowej S7 z urokliwym podobnym trochę do cerkwi kościółkiem p.w. Św. Kazimierza. Występę zewsząd otaczają lasy – chyba bardzo bogate w grzyby 🙂 bo po drodze przysłowiowy samochód na samochodzie w kniejach. Sama dogodna miejscówka znajduje się na parkingu przy parafialnym cmentarzu w bezpośrednim sąsiedztwie wieży przekaźnikowej GSM.
Urlich jak widać pokazuje piękną panoramę od Huncowskiego Szczytu aż po Krywań, lecz niestety nie uwzględnia on lasu porastającego grzbiet Pasma Klonowskiego, dlatego też widok jest znacznie uboższy. Będąc na miejscu ostrość obiektywu ustawiłem na piękny i majestatyczny grzbiet Łysej Góry z widocznym masztem RTCN i zabudowaniami Bazyliki Świętego Krzyża.
I… przystąpiłem do działania. Tak się przedstawia azymut tatrzański z Występy na 300 mm na pełnej klatce:
Zdjęcia były wykonane około godziny 16.30. Tego samego dnia udało mi się w drodze powrotnej odwiedzić Góry Pieprzowe i również stamtąd przywieźć do domu Tatry. Z Występy ponadto w godzinach wieczornych obserwatorzy świętokrzyscy też dokonali tej obserwacji w tym samym dniu wykorzystując świetny warunek – po przejściu frontu i przed fenem, co skumulowało się w postaci bardzo dobrej widzialności. Jednakże landszaftowo – miejscówka niestety tylko do tzw. odhaczenia…..