Co to za dziwny tytuł pomyśli czytelnik – strona poświęcona dalekim obserwacjom a tu 2 regionalne trunki chorwacki i włoski. Otóż  w dobie pandemii koronawirusa przemysł gorzelniany nie zepchnięty do podziemi jak w bolszewickich krajach przeżywa u wybrzeży Adriatyku prawdziwy renesans. Widać to namacalnie w dolinie Neretvy przy drodze Ploce – Dubrownik, gdzie przydrożne stragany uginają się od przeróżnych maści destylatu.

A skoro owe dwa dobrodziejstwa mogą się zobaczyć to znak, że podczas zaplanowanego urlopu w Chorwacji udało się coś złoić. Zapraszam zatem do artykułu.

Celem jednodniowego wypadu dalekoobserwacyjnego – był Park Narodowy Biokovo  i szczyt Sveti Jure wznoszący się na wysokość 1762 nad malowniczą Riwierę Makarską. Schodząca wprost do morza flanka Gór Dynarskich daje niesamowite możliwości obserwacyjne tego obszaru, gdyż mało co zasłania horyzont w kierunku Półwyspu Apenińskiego, który w dobrych warunkach widzialnościowych pokazuje swoje skarby.

Na sam szczyt Sv. Jure najlepiej wystartować z Podgory. Na wysokośći ok 400 m przy drodze nr 512 znajduje się punkt kasowy i wjazd na teren Biokova. Niestety trzeba być dużo wcześniej, żeby załapać się na wjazd gdyż wpuszczają 25 samochodów na godzinę. Owy duży ruch w parku spowodowany jest nową atrakcją – szklanym tarasem widokowym – Skywalk zawieszonego nad przepaścią skąd widać dużą część Makarskiej Riwiery

Sama droga na szczyt to sprawdzian umiejętności kierującego i cierpliwości na mijankach rozmieszczonych co 200- 300 metrów do których czasem należy cofać. Samochody niestety mijają się tu na przysłowiowe żyletki. Złośliwi powiedzą – mogłeś rowerem albo na nogach – owszem mogłem ale nie w upale po drugie wracać po ciemku z góry – nic przyjemnego zwłaszcza że nad morzem wypoczywa rodzina, którą trzeba było na pół dnia zostawić.

Po półtrorej godzinie jazdy staję w końcu u podnóża Sv. Jure, na który jeszcze prowadzi z 15 ostrych zakosów dosyć stromych. Na szczycie ruch jak w ulu dlatego czekamy na parkingu przy Planiniarskim Domu – mamy do zachodu jeszcze ponad 2 godziny więc poczekamy aż towarzystwo zjedzie żeby się nie mijać nad przepaścią.

 

Z Planiniarskiego Domu szczyt prezentuje się bardzo okazale:

Szczyt Sv. Jure – najwyższy punkt Biokova

Na początek trochę teorii co można zobaczyć z tego okazałego szczytu. Świetnie pokazuje zasięg widoczności witryna Heywhatsthat:

Zasięg widoczności z Sv. Jure

W zasięgu są oczywiście Włochy ale również kawał Gór Dynarskich w Czarnogórze, Bośni i Chorwacji. Moim celem były Włochy a szczególnie Apeniny Abruzyjskie i masyw Monte Velino bagatela 328 km… co cóż w swerze marzeń ale zobaczymy.

Obserwację zaplanowałem na 20.08.2020 – w czwartek, śledząc wczesniej warunki meteo. W poniedziałek i wtorek nad Środkową Dalmacją przechodził dość aktywny front burzowy i trochę namieszał. Powietrze wyczyściło się a temperatura spadła przyjemnie z 33 do 25 stopni więc ochłodziło się znacznie. Modele meteo pokazywały najlepszą widzialność na środę – ale tylko w Chorwacji. Nad Włochami zalegało jeszcze dosyć wilgotne powietrze i tworzyły się po południu w pasie Apeninów cumulonimbusy, których nocne rozbłyski dało rade zauważyć z Makarskiej Riviery. Portal Windy pokazywał na czwartek 25% wilgotności na wys. 1500 m i różnicę 13 stopni pomiędzy punktem rosy a temperaturą – grzechem nie byłoby skorzystać.

Rozpoczynamy zatem rekonesans z parkingu przy Planinarskim Domu. Jest tu już dość wysoko  około 1550 m i wśród wzniesień Biokova w przestrzale na SE można dostrzec pare ciekawych rzeczy.

Nakręciłem więc poczciwego 75-300 Canon EF i przystąpiłem do działania z ręki. Jeszcze poglądowo przód Kii Sorento 🙂 i  kierunek strzału.

 

Parking Planiniarski Dom
Kadr 75 mm FF

W tym kierunku potencjał widocznościowy sięga przeszło 180 km z najdalszym punktem – szczytem Stożac w Czarnogórze, który niestety był przykryty przez chmury, jak z resztą cały grzbiet Morackiej Planiny. W poniższej panoramie zaznaczony jest na żółto kierunek strzału na Moracką Planinę . Jednakże Montenegro pokazało swój górzysty teren w zasięgu 150+ – Pasmo Orjenu  z kulminacją Zubacki Kabao wchodzące w skład grupy Pasm Nadmorskich było widoczne gołym okiem.

 

Panorama z Paniniarkiego Domu w kierunku SE
Crop w kierunku Morackiej Planiny
Panorama 300 mm bez opisu

Widzialność napawała więc optymizmem zważywszy, że azymut powyższych obserwacji był w odwrotnym kierunku aniżeli zachodzące Słońce. Postanowiłem przed wjazdem na górę podejść jakieś pół kilometera do miejsca gdzie widok otwiera się na Adriatyk. Szybki strzał w najbliższą przełęcz i mamy Włochy z ręki na 300 mm – mianowicie Półwysep Gargano – jego wschodnią część. Jedziemy więc na górę…..

 

Kadr z ręki w kierunku Półwyspu Gargano

Emocje na drodze były przednie….zaliczyłem 2 mijanki i 1 cofanie nad przepaścią puszczając w czyste biokovskie powietrze łacińską wiązankę w polskim stylu klasycznym bez owijania w bawełnę. Z tych mijanek posiadam również dowód na obecność normalności wśród rodaków odwiedzających Biokovo w postaci ośmiu gwiazd na skale rozszyfrowanych:)

Po dotarciu na szczyt trochę zwiedzania – warty zobaczenia zabytkowy Kościół Św. Jerzego i rozkładamy stanowisko strzeleckie. Po rekonesansie niestety czysto było tylko nad Włochami i w kierunku Zadaru. Velebit i Paklenica niestety pod chmurką.

 

 

Stanowisko strzeleckie – Sigma 150-600 na posterunku

I przystępujemy do działania. Przed samym zachodem uwieczniamy Półwysep Gargano – jak twierdzą lokalni najdalszy punkt, który można zobaczyć ze Sveti Jure.

Panorama z 3 kadrów 200 mm:

 

Panorama w kierunku Półwyspu Gargano z opisem

Micha się ucieszyła bo wpadło kolejne 200+ do kolekcji – mówię nawet do kolegi obecnego przy obserwacjach, że możemy wracać – wzniesienia nad San Giovanni Rotondo zdobyte.

No ale popatrzmy w kierunku zachodzącego Słońca. Tu potencjał jest także spory, gdyż dostrzec możemy niewielkie wzniesienia na wyspach Zadarskiej Riviery – mianowicie Kornatu, Pasmanu i Dugiego Otoku. Naidalszy strzał w tym kierunku – północne stoki wzgórza Orlijak (301 m) 179 km w paśmie Vela Straża na wyspie Dugi Otok.

 

Panoramę otwierają oczywiście zabudowania pięknego Splitu – bagatela 52 km:

Kierunek SW – Split oraz wyspy w okolicach Zadaru

Przystępujemy do sedna sprawy. Tuż po zachodzie pojawiły się dalsze regiony Włoch, które przedstawię tutaj w kolejności podobnej jak na dalekieobserwacje.eu.

Półwysep Gargano jak i wgórza w rejonach Lucery tonęły powoli w zmniejszjącym się kontraście, natomiast Apeniny zaczęły pokazywać swój majestat.

Zasięg tej obserwacji jest na prawdę duży i obejmuje kilkadziesiąt stopni azymutu od wschodnich brzegów Gargano poprzez dużą część Apeninów Środkowych po Góry Sabińskie (Mt. Vettore, Punta del Ragnolo).

Poglądowa mapka:

 

 

W kierunku zachodnich brzegów Korculi zamajaczyły wzniesienia na zachód od Lucery w okolicach Pietromontecorvino.

Azymut w kierunku krańców Korculi

Dalej na zachód widoczne są wzniesienia w okolicach Jeziora Occhitto i oddalone o 185 km wyspy Tremiti. Wgórze Monte di Pietro znajduje się na północ od wspomnianego jeziora w miejscowości Bonefro.

Kolejne zdjęcie pokazuje już obserwację przekraczającą magiczną granicę 300 km, którą z wielkim bólem osiągnąłem na Kralovej Holi.

Monte Mutria – szczyt w masywie Matese na pograniczu Kampanii i Molise (1822 m) – góra z której widoczne są 2 morza – Tyrreńskie i Adriatyk. Niegdyś w starożytności jak donosi włoska Wiki góra święta…

 

Granica 300+ przekroczona….

Na NW od Monte Mutria rozpoznać można masyw  Monte Miletto. To najwyższy szczyt gór Matese (2050 m n.p.m.), położony w centrum masywu między prowincjami Caserta, Isernia i Campobasso, oddzielający regiony Kampania i Molise. Też magiczna granica 300 km przekroczona. Warto wspomnieć że szczyt wybitnie góruje nad okolicą deniwelacją ok 1400 m.

 

Gasnący kontrast i Monte Miletto

W kierunku zachodnim horyzont trochę się zbliża obejmując niższe pasma Apeninów Abruzyjskich – a dokładnie w ich północno wschodniej części w regionie Molise.

Niestety żeby nie było tak pięknie nad Monte Meta – szczytu, który chciałem koniecznie uchwycić bo to taki nasz Kremenaros – leżący na styku trzech regionów Molise, Lacjum i Abruzzi zawisły chmury…..

Kolejna kulminacja widoczna na zachód to  Monte Porrara (2137 m n.p.m. ) – góra w Apeninach Abruzyjskich położona między dolną prowincją L’Aquila a prowincją Chieti.

Monte Porrara i widoczne wschodnie ramię masywu Acquaviva

Następnie bardzo dominujący w krajobrazie widoczny gołym okiem potężny masyw Apeninów Abruzyjskich – Monte Acquaviva w pasmie Majella.

Im bliżej miejsca gdzie zaszło Słońce tym widzialność poprawiała się z każdym stopniem azymutu. Na kolejnych zdjęciach widoczny olbrzymi masyw Monte Rotondo w pasmie Majella.

 

Hvar ,Vis i Pasmo Majella
Monte Rotondo a na zachód znów skaczemy 300+

Skoro w środkowym planie pojawia się już wyspa Vis – znaczy to, że oddalamy znowu horyzont i zaczynamy z ponad 300 km podziwiać najwyższe szczyty Apeninów Abruzyjskich -Monte San Nicola i Monte Sirente należą już  do Parku Regionalnego Sirente-Velino, którego ścisłą część stanowi masyw Monte Velino -2487 m, będący najdalszym widocznym ze Sv. Jure punktem na horyzoncie. Tak to kochani wygląda – 500 mm i 1200mm z użyciem telekonwertera SIGMA TC 2001. Odległość do najdalszego punktu masywu Velino – Monte di Sevice 328,3 km!

 

 

Najdalsze pasma z Sv. Jure 500 mm FF
Maksimum dzisiejszej imprezy…

No dobra zapytają się najdalszy jest…. a gdzie najwyższy.  W azymucie Brusnika i wyspy Św. Andrzeja dopatrujemy się kulminacji Apeninów Środkowych jak i całych Apeninów – szczytu Corno Grande . Ów wierzchołek znajduje się w masywie Gran Sasso d’Italia i ma wysokość 2912 m n.p.m. Ze Sv Jure do Corno Grande czyli w tłumaczeniu na polski – Wielkiego Rogu równe 300 km….

 

 

 

Najwyższy szczyt Apeninów w azymucie wyspy Sv. Andria
Corno Grande + opis okolicznych szczytów

Idąc w kierunku Jeziora Compotosto teren nieco się kładzie (Monte Piano) ale i tak jest daaaaalekoooo…

Zachodnia część Apeninu Abruzyjskiego

Długo zastanawiałem się co to za wieloryb tudzież rekin lub karakan pływający… jednakże MACIEK rozwiał moje wątpliwości. Skalna  księżycowa wyspa Jabuka oddalona o 132 km wyznacza azymut na oddalone o ponad 300 km Apeniny z masywem Monte Girella 1814m w roli głównej w prowincji di Terramo.

 

Zachodni Apenin Abruzyjski (Abruzja/Lacjum)
Jabuka i Apeniny

Widoczna Vidova Gora z masztem na wyspie Brać  zapowiada powoli ostatnie pasmo leżące na granicy Apeninów Abruzyjskich a Apeninów Umbryjsko – Marchijskich. Ciekawostką jest to że symulator w warunkach standardowych nie widzi tych wzniesień….ciekawe dlaczego?

Granica Apeninu Abruzyskiego/Umbryjsko-Marchijskiego

Widoczny na powyższym zdjęciu masyw Monte Vettore (2476 m) jest kulminacją Apeninu Umbryjsko – Marchijskiego, który widoczny jest ze Sv. Jure aż do szczytu Punta del Ragnollo. Kolejne zdjęcia – Apeniny Umbryjsko -Marchijskie 300+, które zaliczane już są do Apeninów Północnych.

 

Więcej z tego miejsca we włoskim kierunku wycisnąć się nie da. To jak na moje oczekiwania i tak bardzo dużo.

Jednakże znając siebie chciałem rok później a dokładnie 30.08.2021 będąc znowu w Chorwacji powtórzyć tą obserwację. Znowu się udało i znowu doskonałą wręcz widzialność zapewnił  front burzowy przechodzący nad Dalmacją. Z tego wyjazdu, którego celem był nocleg na szczycie i Mal Thate w Albanii (239 km) przywiozłem parę nowości i oto one:

Widok 190+ w kierunku Velebitu i Paklenicy:

 

Velebit i Paklenica

Miraże Punta de Ragnollo i okolicznych szczytów pokazujące jak w warunkach morskich może dochodzić do zmian refrakcji spowodowanej prawdopodobnie wpływem temperatury chłodniejszego morza na oziębienie się dolnych warstw atmosfery i wystąpienia lokalnych inwersji:

 

Miraże w w warunkach strzału przez morze

Zwróciło również uwagę znaczne spłaszczenie kopuły szczytowej masywu Monte Velino, co obrazuje niejednorodność warunków fizycznych w atmosferze na tak dużym obszarze obserwacji, ale za to jak wyraźnie był widoczny:)

 

Masywy Sacrafano i Velino za wyspą Vis

Całość Apeniunu Abruzyjskiego i Umbryjsko- Marchijskiego ująłem tym razem w panoramę na ogniskowej 150 mm :

 

Podsumowując – wspaniała przygoda, duża lekcja DO jeżeli chodzi o położenie Słońca i związany z nim kontrast, a także co potrafią zrobić różnice wilgotności względnej na tak dużym obserwowanym obszarze.

Duże podziękowania dla: Udeuschle.de, Google Maps, Wikipedii , Mapy.cz, Opentopomaps, Heywhatsthat za pomoc merytoryczną w stworzeniu tego artykułu.

Ogromne dzięki kieruję do mojego przyszywanego synka :)) Andrzeja – który towarzyszył mi wyprawie i pomagał cofać na mijankach….a także jego wspaniałęj żonie – że go puściła:)

Dziękuje ekipie w Drasnicach – na czele z moją żoną Basieńką, którzy mi dopingowali – jesteście wielcy.

Na koniec 24 mm bo bym dostał po łbie od Adriana:)

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *