Przełęcz Radoszycka zwana również Przełęczą Beskid o wysokości 684 m to siodłowate obniżenie w głównym grzbiecie Karpat i Beskidu Niskiego, która zasłynęła nie tylko tym, że wiódł przezeń szlak handlowy z Węgier do Polski czy z przemarszu wojsk słowackich ale przede wszystkim było to miejsce jednego z największych kiedyś zlotów dalekoobserwacyjnych dokładnie 29.09.2019 roku kiedy to obserwowaliśmy przy dźwiękach gitary i zapachu pieczonej kiełbaski dwa zachody – zachód Słońca za Tatrami Wysokimi a godzinę później młodego Księżyca za ramieniem Gerlacha.

Z tego zlotu przywiozłem między innymi takie coś:

Zachód Słońca za Baranimi Rogami widziany z Przełęczy Radoszyckiej 29.01.2019

To co dalekiego obserwatora urzeka w pewnych miejscach to wieloplanowość obserwacji. Z miejscówki na przełęczy, która znajduje się na słowackiej stronie tych planów mamy aż 10. Choć w analizie dalekoobserwacyjnej potencjał miejscówki to tylko Tatry i Tatry Niżne widoczne zza Rudaw Słowackich to malowniczość sprawia, że uwielbiam tam wracać. I tak się stało pewnego kwietniowego wieczora, kiedy z Piotrem G. – najbardziej spokojnym i o najwyższej kulturze osobistej osobnikiem w sekcie dalekich obserwacji stanęliśmy nad Palotą i podziwialiśmy wierchy większe bądź mniejsze.

Prym wiodą Tatry:

Panorama Tatr z Przełęczy Radoszyckiej

Okazuje się, że najdalsze szczyty widoczne z miejscówki to Kozi Wierch 144 km i Wielka Koszysta – tak więc zaglądamy ze Słowacji do Polski gdyż zazwyczaj jest na odwrót.

Tatry z Przełęczy Radoszyckiej – 500 mm panorama FF +opisy

I jeszcze trochę inne ujęcie tematu.

Tatry panorama HDR 300 mm FF

Dalekie obserwacje z Przełęczy Radoszyckiej to również szczyty Tatr Niżnych wystające zza Rudaw Słowackich a dokładniej zza pasma Branisko gdzie dostrzegamy na przedpolu szczyty Smrekowica i Buce. Nie jest to za bogata panorama, ale widać dwa szczyty na zachód od Kral’ovej Holi:

Tatry Niżne i Branisko

Kto z Was nie był… polecam nawet przy okazji gdy odwiedzacie Komańczę. Nie jest daleko a widoki cudne:)

 

2 odpowiedzi na “Na Przełęczy Radoszyckiej…”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *